piterklu piterklu
377
BLOG

Nergal niewinny ?

piterklu piterklu Kultura Obserwuj notkę 1

 W ostatni czwartek sąd rejonowy w Gdyni uniewinnił Nergala od zarzutów obrazy uczuć religijnych przez zniszczenie Biblii podczas koncertu w gdańskim klubie Ucho.Nergal, podarł wtedy Biblię i rozrzucił jej strzępy wśród publiczności, nazywając ją przy tym m.in. "kłamliwą księgą". Potem kartki Biblii zostały spalone przez fanów zespołu. W trakcie występu Darski nazwał też Kościół katolicki "największą zbrodniczą sektą". 

W uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Więckowski powiedział, że działanie oskarżonego było "swoistą formą sztuki", zgodną z "metalową poetyką grupy Behemoth" oraz kierowaną do "określonej i hermetycznej publiczności". 

No cóż można powiedzieć...

Powiem tak, jako długoletni fan ciężkiej muzy oraz fan polskiego death metalu wcale nie cieszę się z tego wyroku.

Bywałem kilka razy na koncertach Behemotha, jak również w 2007 na żywo, nie w internecie, widziałem jak Nergal podczas jednego z zagranicznych koncertów drze Biblie, wykrzykuje, że to kupa gówna, krzyczy pieprzyć to i nie wieży w nic, co w niej napisane, spalić, zniszczyć. Opowiadał też, że był w Izraelu, zwiedzał święte miejsca i że niczego nie poczuł, żadnej świętości... Sala była pełna, ale jakoś nie było wielkiego entuzjazmu i poklasku...nikt też nie zabrał się do palenia kartek.

Stojąc tam wtedy pomyślałem też, że facet po prostu przesadza...zaśmierdziało mi to tanim efekciarstwem i chęcią zszokowania publiki i potrzebą odróżnienia się od innych zespołów, bo powiedzmy sobie szczerze metalowa publika jest przyzwyczajona do wielu różnych dziwnych zagrań swoich muzycznych pupili i ciężko ich czymkolwiek jeszcze zaskoczyć i nic dziwnego, że zeznający w sądzie mówili, że to nie obraziło ich uczuć religijnych...

Mnie osobiście jako katolika ta sytuacja wkurzyła i obraziła, a przyzwyczajony jestem do różnych chwytów metalowych zespołów. Według mnie Nergal posuwa się jednak za daleko w tym co robi i przekracza już pewne granice nie tylko artystycznego przedstawienia, show. 

Nergal idzie dalej, nie poprzestaje jedynie na tekstach gdzie zawarte są nazwijmy to mroczne treści, czy imagu, on po prostu stara się aktywnie walczyć z chrześcijaństwem. Oczywiście zawsze mówi, że on chce ludziom dać wybór, aby spojrzeli na pewne sprawy z otwartym umysłem itd. ale jednocześnie z drugiej strony prowadzi swoją małą misję. Ma swoje od dawna ugruntowane przekonania i na każdym kroku stara się to podkreślać, wylansować. 

Przecież każdy wie, że mając te kilkanaście lat jest się podatnym na różne wpływy, lepsze gorsze, częściej gorsze, większość jest odporna na cały ten satanistyczny syf i lansowany styl życia przez gwiazdy metalu ale wielu po prostu ulega mnie czy bardziej i zapewnienia Nergala, że on tylko daje wybór, wskazuje inną drogę, że ufa w ludzki rozum jest mydleniem oczu...bo przecież przy takim nasileniu przekazu jaki prezentuje Behemoth podczas koncertów i swojej twórczości, w moim odczuciu to nahalna indoktrynacja.

Poza tym chyba nikt nie ma wątpliwości, że Nergal lansuje satanizm i to jest fakt. Nie jestem ani związany z Radiem Maryja, ani z telewizją Trwam, ani z PiSem i obiektywnie mogę to powiedzieć i jeśli ktoś temu zaprzecza to jest w dużym i poważnym błędzie.

Nergal po ogłoszeniu wyroku mówi: "Bardzo mnie cieszy, że w końcu inteligencja wygrała z religijnym fanatyzmem. Jednak wciąż jeszcze dużo jest do zrobienia w tej kwestii... Ale jestem pewien, że kroczę właściwą ścieżką do niczym nie skrępowanej wolności! Bitwa wygrana, ale wojna jeszcze się nie skończyła. Heil Satan!"

Coś mi się wydaje, po tym co robi i mówi Nergal, że to właśnie on jest fanatykiem...

Pijąc piwo z Behemothem po jednym z koncertów chciałem Nergalowi zadać pytanie jak to jest, że walczy tylko z religią chrześcijańską...a co z pozostałymi religiami???

Nergal powiedziałby pewnie to co w wywiadach mówi, że wychował się w Polsce gdzie obecna jest jak to mówi „mitologia” chrześcijańska, ją zna i jej się sprzeciwia.

Tylko, że bardzo łatwo kwestionować, krytykować czy negować religię chrześcijańską, przecież raczej mało prawdopodobne, aby za to groziła jakaś kara...to zresztą potwierdził sąd (w sumie nic się nie stało), a katolicy po prostu nie mają tyle werwy do obrony swojej religii jak przedstawiciele innych wyznań.

Zastanawiam się, co by się wydarzyło gdyby Nergal podarł Koran?...Właśnie Adam, dlaczego nie inne księgi, przecież wg. ciebie religie zniewalają umysł, a więc również religia muzułmańska. Szybko by się jednak okazało, że skończyłoby się to dla niego tragicznie, bo za mniejsze nadużycia różni artyści odczuli nieprzyjemności od wyznawców Allaha.

Co to za wojownik, co atakuje jedynie „słabszych” nieskorych do odwetu i obrony?

Źle się stało, że Nergal nie ma wyroku, to jest przyzwolenie dla takich praktyk w Polsce...

Tymczasem, jeśli ktoś wypowie się nietaktownie o mniejszościach narodowych czy seksualnych od razu naraża się na krytykę, a gdy ktoś nawet drze Biblię to może liczyć na przymróżenie oka, wzięcie w nawias tłumaczone sztuką i wolnością wypowiedzi. To jakiś absurd...

A czy np. środowiska gejowksie nie poczułyby się dotknite, gdyby na przykłąd spalono podczas jakiegoś wystąpienia tęczową flagę symbolizujcą ich środowisko. Miałyby prawo protestować przeciwko takim praktykom i dochodzić w sądzie swych praw..czy wtedy Nergal powiedziałby, że to jest gejowski fanatyzm?? O co chodzi?

Poza tym jest jeszcze jedna sprawa. Z wiadomych względów death metal w Polsce jest niszą, muzycy mają często problem z próbami, koncertami, bo ich twórczość spotyka się ze sprzeciwem władz i nie tylko. Swoim zachowaniem Nergal raczej nie pomaga w wyjściu tej muzyki z podziemia i aby metal nie był kojarzony jedynie z satanizmem, a facet w długich włosach z amatorem kotów i cmentarza...teraz tym bardziej będzie tak kojarzony a to jest krzywdzące dla wielu świetnych zespołów tego nurtu w Polsce, które odnoszą spore sukcesy za granicą oraz dla fanów.

Nergal ma być jurorem, chce wynieść metal w Polsce na salony. Raczej nie jest najlepszym kandydatem na promotora, zresztą wiele jest uwag krytycznych na większości stron poświęconych tej muzyce dotyczących działań Nergala. Dużo osób związanych z tym środowiskiem uwaza Nergala po prostu za pajaca...

Każdy kij ma dwa końce, a przegięcia i popadanie w skrajności zawsze jest niewskazane, czy to w muzyce, sztuce czy w religii. Róbta co chceta ale z umiarem.


 

piterklu
O mnie piterklu

Knowledge is freedom and ignorance is slavery.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura